Kawały na temat dzieciaków :D

Pani w szkole pyta:
- Gdyby przed baranem postawiono wiaderko wody i wiaderko wódki to co by wybrał baran?
Dzieci:
- Wodę
Nauczycielka:
- Świetnie!! a dlaczego?
- Bo to baran!!!


Osiedle nowobogackich.
Dzieci bawią się w piaskownicy, wykopując dziurę telefonami komórkowymi.
Nagle jedno z nich trafia na kamień i jego komórka łamie się.
Dzieci w śmiech.
- No i co się śmiejecie?! Jutro tatuś kupi mi nowy, lepszy! - płacze nieszczęsny malec.
- Ale dzisiaj, jak ostatni wieśniak będziesz piasek kopać łopatką!


Tatusiu, jak byłeś mały, to też dostawałeś od swojego taty lanie?
- No pewnie!
- A dziadek od swojego taty?
- Oczywiście!
- A pradziadek?
- Też! Ale dlaczego pytasz?
- Bo chciałbym się w końcu dowiedzieć, kto zaczął...

- Babciu, jak ci smakował cukierek?
- Bardzo dobry.
- Dziwne! Ania go wypluła, pies go wypluł, a Tobie smakował...

Ojciec miał dwóch synów: optymistę i pesymistę. Postanowił kupić im prezenty. Pesymiście kupił piłkę, samochodzik i klocki "LEGO". Optymiście zaś kupił kupę świeżego, końskiego łajna. Chciał sprawdzić ich reakcję na otrzymane prezenty. Zamknął ich w oddzielnych pokojach i wręczył je synom. Poszedł sprawdzić co u pesymisty...
Wchodzi do pokoju, a pesymista mówi: "Tato, coś ty mi za szmelc kupił!!! Klocki się nie układają, piłka się nie odbija, a samochodzik nie jeździ!" Ojciec machnął ręką i poszedł sprawdzić co u optymisty. Wchodzi do pokoju, a optymista z uśmiechem na twarzy rozgrzebuje łajno, rozrzucając je we wszystkie strony krzycząc: "Tato, ten koń musi tu gdzieś być!

Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły.
Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi :
- Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka !
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku ...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy !
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku .... Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje ..
- No nie bądź taki ... wsiadaj ! Moja ostatnia oferta - 50 złotych,
chipsy, cola i pudełko chupa-chups !
- Oj odczep się Tato! Kupiłeś Matiza to musisz z tym żyć .

W przedszkolu Jasiu siedzi na nocniczku i płacze.
- Dlaczego płaczesz? - pyta pani wychowawczyni
- Bo pani Zosia powiedziała, że jak ktoś nie zrobi kupki to nie
pójdzie na spacer.
- I co? Nie możesz zrobić...
- Ja zrobiłem, ale Wojtek mi ukradł.

Więcej kawałów znajdziecie na tej stronce:

http://dowcip.eu/kawaly-o-dzieciach/3/1/

3 komentarze:

KB pisze...

Jeden z kawałów, o treści: "Dwoje maluchów zagląda przez dziurkę od klucza do sypialni rodziców.
Chłopiec mówi do siostry:
- Co za paskudztwo! A nam to w nosie nie pozwalają podłubać..." Nie wydaje Wam się nieco nie na miejscu? Wiem, że może on śmieszyć; automatycznie 'dopisujemy sobie, co się dzieje w sypialni rodziców'... Ale czy małe dziecko wie? Zatem, jak ma go rozumieć? I jak wytłumaczycie teraz 5-letniej dziewczynce, o co chodzi w tym żarcie? Jeśli to jest blog ePortfolio dla dzieci; inaczej: jeśli to jest ePortfolio dzieciaków, to proszę mi wytłumaczyć, dlaczego dowcip o takim charakterze się tutaj znalazł...?

KB pisze...

Kolejny, który mi się rzucił w oczy: "Synek pyta: - Tato, dlaczego wszystkie bajki kończą się ślubem? Ojciec wzdycha: - Bo po ślubie kończy się bajka..." Czy nie sądzicie, że takimi żartami, możecie tylko utwierdzić w przekonaniu małe dzieci *która - warto dodać - bardzo szybko chłoną wiedzę i pewne fakty), że ślub i rodzina to nic szczęśliwego? I znowu... My - powiedzmy - dorośli rozumiemy żart, ale to dla dzieciaka jest totalną abstrakcją. Dzicko nie wie, co to odpowiedzialność, obowiązki, praca, podatki, prawo, czy choćby wpólny portfel... Ale wie, co to jest bajka, bo wiem z czym mu się bajka kojarzy; wie, co to szczęście, bo czuje, że rodzice chcą dla niego jak najlepiej, bo go kochają; a Wy im chcecie powiedzieć, burząc ład i porządek, że rodzice się już nie kochają i nie są szczęśliwi, bo 'po ślubie nie ma bajki'...?

Ania pisze...

Droga koleżanko !
Kawały te zamieściłyśmy ze względu na grupę docelową projektu,a więc zwłaszcza dorosłych :) co prawda dziewczynki mają swoje osobne portfolia, ale zdajemy sobie sprawę z tego ,że z głównego bloga będą również korzystać dzieci,które jak warto zaznaczyć nie umieją jeszcze czytać... Tak czy inaczej dziękujemy za cenną radę,bo rzeczywiście żarty te niestety potrwierdzają niektóre stereotypowe, negatywne wzorce osobowe. W związku z tym zostaną jeszcze raz przeanalizowane i usunięte :) Dziękujemy za cenną wskazówkę :) Pozdrawiamy :)